Chociaż nasze rywalki dziś tanio skóry nie sprzedały i mecz był bardzo wyrównany.

Pierwsza połowa to badanie się z obu stron, większe posiadanie piłki po naszej stronie, ale groźne stałe fragmenty gry dziewczyn z Vulkana sprawiały Nam kłopoty. Na szczęście dobrze grała nasza defensywa z powracająca do gry w bramce Łucja Majewską Druga polowa to ok dwudziestu minut przewagi naszych przeciwniczek, dzielna obrona naszych pilarek, a potem przejęliśmy inicjatywę i kilkakrotnie zagrozilismy bramce rywalek. Przełamanie nastąpiło w ostatnim kwadransie gry, najpierw odblokowała się Blanka, a potem Esmi do końca meczu kontrolowaliśmy wynik i cieszymy się z pierwszych 3 punktów brawa należą sis wszystkim naszym zawodniczkom, to był ciężki mecz pełen walki